w naszych slamsach rosną róże
pyskiem i kolcem do słońca
psy liżą miski i nasze ręce puste
w naszych slamsach można się kochać
na zielonym świetle
kiedyś Bóg urządzi tu raj
do tego czasu musimy
pozbierać wszystkie papierki
wskazane jest także
posadzić kilka drzewek
najlepiej o smaku bounty
w naszych slamsach nie brakuje
rąk do pracy i tyłków do kopania
dużo się tu mówi o sztuce
i technice uprawiania
seksu nieinwazyjnego
mamy też tarczę antyrakietową
ale bardzo malutką
był odcinek Świata według Kiepskich o organizmie nieinwazyjnym :-)
a wiersz przemawia, nawet bardzo
Pozdrawiam serdecznie!