tylko z jednej, jesiennej strony

fruźka

Nic nie mam
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem

Elżbieta Adamiak

 

 

Mentalność zmienia się z upływem czasu i wody,
ewoluuje, a jesień zawsze przychodzi po lecie.
Porywa serca, na marginesie zostawia połamane
ołówków gryfle.

 

Vulpes pilum mutat, non mores*

 

Zdarza się w przyrodzie, że bezsenność małego miasta
dopada z zaskoczenia, jak wiatr nocą bezczelnie porywa
parasole, zwłaszcza te zielone. Bez większych ekscesów
minął kolejny rok życia wciąż nieletniego obywatela,
z popielnika iskiereczka mruga.


Zmieniają się punkty odniesienia,
system miar, wag i wartości.
Już niedługo zalęgną się w nas czerwie.

 

Telefon zaufania dla emocjonalnie ułomnych
czynny codziennie w wieczorno- sennych
godzinach.

Śpij, nie dzwoń, świat poczeka

 

aż wysiądziesz.

 

 

 

 

 

fruźka
fruźka
Wiersz · 2 października 2009
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    aż wysiądziesz. co najmniej.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    im dalej, tym ciekawsze rzeczy się dzieją. zaczynasz mocnym ale i enigmatycznym słowem - i zaraz dajesz opis ilustrujący (a wprowadzony cytat jest o tyle ciekawy, że przywołuje konkretne kulturowe skojarzenia i kolory jesienią.(!) czas, miłość i pisanie w ciekawej zależności.
    jednak dla mnie - szczególnie druga. zaskoczenie bezsennością i przez bezsenność. zielone parasole nocą - dla mnie domy , bezpieczeństwo nocą( cokolwiek prze noc zrozumiemy), którego rano już nie ma. nieletni obywatel i popielniczka robi co najmniej dwa ciekawe skojarzenia - szukanie ciepła i szukanie dorosłości... a może to jedno skojarzenie.
    trzecią wracasz i robisz klamrę. raczej smutną. ale i tytuł karze pamiętać, że to jedna, jesienna strona.
    w czwartej emocjonalnie ułomni łączą się z rozbitym także na dwoje - wieczorno-sennym. i skłaniają żeby je do siebie odnieść.
    do pointy samej w sobie nie bardzo wiem, jak się ustosunkować. znaczenie potoczne słowa wysiadanie swoja drogą - ale nie mam wcześniej żadnej możliwości, żeby skojarzyć wysiadanie z drogą. jakoś zbyt potocznie mi tu brzmi. dla mnie samą już doskonałą pointą jest "śpij, nie dzwoń". tyle mojego. tak.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Mnie się najbardziej podoba końcówka. Wiersz jest dobry, moim zdaniem, ciekawie skonstruowany.

    · Zgłoś · 15 lat
  • fruźka
    mimo wszystko zostawię końcówkę bez zmian, dzięki za opinie

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    A.M. Jopek śpiewała: "Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam. Na pierwszej stacji, teraz, tu!". Bardzo się podoba.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "(...) na marginesie zostawia połamane
    ołówków gryfle (...)" - po co zmieniony szyk?

    Ogólnie bardzo ciekawy obrazek dorastania.

    · Zgłoś · 15 lat
  • fruźka
    szyk zmieniony, bo nie pasowało mi 'połamane gryfle ołówków', tak jak jest wg mnie lepiej brzmi :)

    · Zgłoś · 15 lat
  • tomasz
    tak

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    świetny,pozdrawiam.

    · Zgłoś · 15 lat