Okrycie (wiersz)
Albert Pluta
Podała mi rękę |
dobry
2 głosy
przysłano:
3 pazdziernika 2009
(historia)
przysłał
Albert Pluta –
3 pazdziernika 2009, 16:56
autoryzował
Justyna D. Barańska –
13 pazdziernika 2009, 18:42
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Pozdrawiam.
upadł, to jest zasłonił? + tytuł - Okrycie? - kapelusz kojarzy mi się z zasłanianiem /osłanianiem i to głów raczej nobliwych, niż młodzieńczych - tu rzeźbiarz. rzeźbiarz zasłania barki ziemi - barki - coś co dźwiga - unosi - jakiś mechanizm? artysta odsłania ale i zasłania? i lustro w tym zastawianiu - lustro - o zgrozo - pokazuje różną prawdę. zależnie od swoich właściwości. tu jest zwierciadłem. odzwierciedleniem - rzeźbiarska precyzja - ale i wyrazistość. gubię się niezmiernie:( upadanie jest jednak przypadkowe... bez Słów...czyli bez pretensji, wyjaśnień...gubię się.
ale... Pigmalion i Galatea. od razu powraca w pamięci historia rzeźbiarza z miłości. poza tym miejsca czułe niezwykle - noc z jedną gwiazdką, Mrok uginający kolana, trzecia bardzo. nie wiem, jak wielka litera na początku ale te wewnątrz tekstu czytelne. dla mnie tak.
pozdrawiam wszystkich;)