Rozprawa

Tommy Gun

Satyryk, wszak nie poeta
Ni pies to, ni pseudowydra
Treść razi i forma nie ta
Niech w dupę gryzie go hydra!

Z satyrykiem się zadawać
Nie przystoi wprost poecie
By chichotem nastrój spawać
Szramą łatać zgniłość w kwiecie

Mówić, że manipulują
Ludźmi tężni politycy
Satyrycy przeskakują
Z centrum w prawo do lewicy

Nadwątlone chorągiewki
W konformizmie ślizgu szuje
Jak nie śpiewki, to wylewki
Jeden z drugim trzecich truje

Co innego brać-poeci
Odnalazłszy blasku miejsce
Przewyborni ci esteci
Gdy jest serce – patrzą w serce

Wiedzą, zatem jak potworzyć
Bo nie będą to androny
Treści próbki w formie złożyć
By nikt nie był urażony

To zasługa jest poety
Kulturalny on – nie cham
Satyrykiem zaś, niestety
Pomiatają tu i tam

Satyryk to brzemię znosi
Zdejmując wieszane psy   
Dumo-butą nie unosi
Nie ciśnie parszywej łzy

Satyryk siedzi pokorny
Trzymając na wszystko baczenie
Choć mały i niepozorny
Jedno ma tłumaczenie

Satyryk prym wiedzie w tym
(Sam nie należąc do panów)
Ja, w otoczeniu mym
Wiem ilu mam grafomanów

 

Tommy Gun
Tommy Gun
Wiersz · 8 października 2009
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ładnie to sobie pan wykombinował. Jako że poczucie humoru mam, podoba się. Na lepsze dni.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    milczę o formie. ale niech cię ( nie Cię) w dupę grysie hydra, zostanie czule w mojej pamięci.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Aminta Borkowski

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    "potworzyć" takie leśmianowsko-dusiołkowe? pamiętam, że kiedyś długo debatowaliśmy nad nim.
    przecinki to istne szaleństwo, ale w treści ciekawe.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    heh, baaaardzo dobre.

    · Zgłoś · 14 lat
  • born
    Cóż... ładnie wykoncypowane, gorzej wykonane. Liczyć Ci się nie chciało, akcenty chwieją średniówką niczym chorągiewką. "E pur si muove!" - i tak trzymaj Galileuszu. Kiedyś Cię zrehabilitują... swoją drogą, to ciekawe czy po takiej rehabilitacji przysługuje renta.

    · Zgłoś · 14 lat