Stoję przed tobą bez wstydu nagości

Andrzej Talarek

 

stoję przed tobą bez wstydu nagości

Adam bez żebra na raju rozstajach

nie wiem czy nagość przystoi starości

 

na ziemi jabłko bez oznak młodości 

dawno umarłe wspomnienie o majach

zabrało z sobą tamten wstyd nagości

 

tulisz się do mnie w oddaniu miłości

Ewa jesienna na czasu rozstajach 

wiem że twa nagość przystoi starości

 

w pięknie dojrzałym ciągle eros gości

jakbyś z faunami biegała po gajach

więc stoisz cicha bez wstydu nagości

 

i prosisz wzrokiem o dawne czułości

te obopólne w naszych miękkich rajach

bo wiesz że nagość przystoi starości

 

gładzisz me ciało z przeczuciem męskości

lęki i stresy łagodnie wygajasz                  

bym stać mógł dumny  bez wstydu nagości

 

choć lustra szepcą o ludzkiej marności

szeptu nie słucham tobą się upajam

stoję przed tobą bez wstydu nagości

bo wiem że nagość przystoi starości

 

Andrzej Talarek
Andrzej Talarek
Wiersz · 10 października 2009
anonim
  • Andrzej Talarek
    może znowu powrócę na Wywrotę.
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    witam. i ja powrócę do wiersza, ino głowę wyczyszczę bo tekst wymaga.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Andrzej Talarek
    jak tu kiedyś byłem, to nie byłaś opiekunem, więc witam

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Aha - vilanella. Całkiem zgrabna. Można było pomyśleć o nieco zmienionej wymowie powtarzanych wersów i popracować trochę nad rymami typu a. Rymy b ciekawsze - zwłaszcza w trzech ostatnich strofach.
    Przekaz wyśmienity. Jak to dobrze wiedzieć, że upływający czas nie zaciera pożądania, fascynacji drugą osobą, radości... Cudowne to: "Ewa jesienna na czasu rozstajach", "w pięknie dojrzałym ciągle eros gości", "gładzisz me ciało z przeczuciem męskości", " choć lustra szepcą o ludzkiej marności
    szeptu nie słucham tobą się upajam".
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Niestety u mnie nie wyświetla się skala ocen i nie mogę fizycznie postawić zielonego słupka. Więc słownie: WYŚMIENITY.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Andrzej Talarek
    dziękuję

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    przepraszam za zwłokę ale życie nie odpuszcza. do tekstu wraca się z przyjemnością. abstrahując od pracy nad konstrukcją - która zasługuje na uznanie i docenienie zwłaszcza może w czasach walki w formą:) - fascynuje treść - dzięki konstrukcji przecież także - hipnotyzująca.
    Jak wspomina Johannes - przesłanie bardzo silne i ...ciepłe. jak ciało. ciekawe podniesienie motywu biblijnego wyboru znajduje oparcie w kontekstach. motyw przemijania światów - majów, przejścia pór roku, mitologii - odległej historii kultury. i jego zbliżenie do konkretnych podmiotów.
    pole interpretacji może nie tyle rozszerza się w tym przypadku, co przybliża właśnie.

    dla mnie, to jest powrót mężczyzny do siebie dzięki kobiecie. tak, jak ona wyrosła z żebra, tak teraz zwraca to żebro - brakującą część, pozwalającą zaakceptować mu siebie. spłata długu. prawdziwa pełnia dzięki dwojgu.
    niezwykła jest kobieta, o której pan pisze.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Aminta Borkowski
    bardzo ładny wiersz, tylko z czasem poczułam się jakbym jadła rybę - dużo tych "ości" :))

    · Zgłoś · 15 lat
  • Andrzej Talarek
    miło mi, gdy ktoś pisze o mojej żonie "niezwykła" . taka zresztą jest.
    pozdrawiam i dziękuję.
    a co do braków, jakie w wierszu są, to zapewne wynikają z dwóch rzeczy, z mojej niedoskonałości pisarskiej i z faktu, że z villanellą spotkałem się całkiem niedawno , jako żem nieuczony w literaturze tylko samouk, i postanowiłem popróbować. i tak na próbę napisałem sobie ich cztery, pewnie ta jest najsprawniejsza.
    jeszcze raz pozdrawiam

    · Zgłoś · 15 lat