wiersz I

Magdalena

Trochę kręcisz nosem, zamiast próbować,

choć to zwykle całości niewiele pomaga

Wypijamy więc kawę i czegoś się od siebie uczymy.

Potem się rozstajemy i już nigdy się nie widzimy.

Był czas gimnastyk i ów czas by stać się

stałym klientem stoiska goryczy.

Walczyć przez lata, pośrodku wody,

najbliżej być celu i przegrać.

Przegrać niesłychanie i przegrać tuż pod powierzchnią.

Zatopić siebie myślami.

Dowiedziałam się o tym po latach

... jaka była ich cena.

Jak można było nie płacić.

Bo wtedy nie było czasu na topienie

Myśli.

 

Gdy mój życiowy bankrut straciła swe życie,

a on uniecestwił siebie w pogoni za marzeniami,

a tym co chciał, tym nigdy nie dostał.

 

 

Magdalena
Magdalena
Wiersz · 14 października 2009
anonim
  • Kasia     Czyżewska
    Witam. mam wrażenie nadmiaru. tekst może gdzieś przemycać zamiar chaosu ale do mnie ten chaos nie trafia jako pomysł na. trafiają za to bardzo dobre frazy - niestety również - pomiędzy frazami zupełnie tekstowi niepotrzebnymi i osłabiającymi go. rym uczymy/widzimy - źle się czyta. doskonale się czyta:
    Był czas gimnastyk i ów czas by stać się
    stałym klientem stoiska goryczy.
    i dalej:
    Walczyć przez lata, pośrodku wody,
    najbliżej być celu i przegrać.
    ale potrojone przegrać i to, co się dzieje do końca tekstu "głównego", także mnie nie przekonuje. to już dość hermetyczna myśl podmiotu, która się do odbiorcy nie przebija.
    zastanawia końcówka. celowe eksperymenty językowe? nawet jeśli - życiowy stracił życie? unicestwienie siebie w pogoni za marzeniami - to ryzykowny zwrot w poezji. koniec końców również - wobec tego, co w tekście głównym - przynosi pytanie, czy to zabieg celowy?

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    się, się, się, się, się.... to jedyne, co z wiersza zapamiętałam.

    · Zgłoś · 15 lat