nie święci garnki lepią (?) (wiersz)
Aminta Borkowski
ale dzięki ich grupowemu milczeniu
kwiaty zostawiam tylko wybranym milczkom
i platany biorę w posiadanie zmysłem
wolnym od ataku plastikowych barw zza furty
dziś gdy jesień moczy się na myśl o krótszym dniu
wybieram parasol z antenką niech milczki usłyszą
mój oddech wolny od wczorajszego lęku
a kiedy przestanie padać wyszczerzę do nich zęby
w uśmiechu kochanego dziecka
i odsłonię ramiona czekając na ciebie choć chłód
jak cygan ze skrzypcami będzie wkoło tańczył
skąd wiem że się zjawisz
ano czasem milczki parę z martwych ust wypuszczą
wyśmienity
5 głosów
przysłano:
16 pazdziernika 2009
(historia)
przysłał
Aminta Borkowski –
16 pazdziernika 2009, 00:06
autoryzował
Justyna D. Barańska –
2 listopada 2009, 15:39
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się