Ołowiani

Andrzej Niewolański

W równych szeregach

Równają do prawej

Nie widzą nic

Oprócz tego właśnie ramienia

Nie słyszą nic

Tylko pięści pozaciskane jak nigdy

Tylko pot nerwowo w pośpiechu opuszczający ciało

Tylko myśli rozrywające nieuniknione

Tworzące niewyobrażalny chaos

Szum

Delikatne zawieszenie

Wzrok któregoś z nich ucieka w górę

Choć chwile jeszcze będzie wolny

Prawo bah

Lewo bah

Ruszyli przystrojeni chłopcy 

Nie wrócą ołowiani na zawsze

Andrzej Niewolański
Andrzej Niewolański
Wiersz · 17 października 2009
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    trafia.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    Witam. myślę, że dużo zdziałałaby tu wersyfikacja i odejście od wielkich liter. troszeczkę nie rozumiem ostatniego wersu.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    bah? raczej: bach! (i to nawet niemuzyczne)

    · Zgłoś · 15 lat