orzeł, miłość, no to poczekam

Gacek

było miło, nawet bardzo miło było

tylko ja czekałam na tego orła

co miał spaść na mnie

i ogarnąć duszę i ciało

na tego orła czekałam

co to jak grom z jasnego nieba

i potem już nieważne

 

więc było miło ale skończyłam

bo ON to nawet do orła podobny nie był

no może oprócz nosa

i zakrzywionego palca u dłoni

bo mu się krzywo zrósł

 

pracę rzuciłam, wybrałam kasę z konta

postanowiłam życie zmienić

czekając na orła

tego co z piorunami podczas burzy

drzewa powala na glebę

 

teraz on wydzwania

puka do drzwi i wyzywa pod nosem

że drzwi wyważy, że na siłę

myśli, że nie słyszę

 

żaden nowy orzeł spaść na mnie nie chce

to może temu staremu otworzę

jak tak dalej upierać się będzie

bo trochę drzwi szkoda

 

zobaczę,  poczekam

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 3 głosy
Gacek
Gacek
Wiersz · 19 października 2009
anonim
  • Justyna D. Barańska
    "i ogarnąć dusze i ciało" - ogonek się zjadło i jeszcze w paru miejscach. może by to poprawić?

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Gacek
    orzeł mial tu robic raczej jako samo uczucie anizeli za ksiecia z bajki czy innego osobnika...
    za komentarze dzieki :))
    chyba coraz wiecej widze :)

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    no jest to w pewnym sensie zabawne, ale przesycenie mową potoczną, składnią potoczną nie do końca dobrze mu robi. myślę, że można by ten zabieg w jakimś stopniu zredukować i nie rozwlekać może tekstu. nie stawiać na ilość, a na jakość.

    orzeł zamiast księcia z bajki? w gruncie rzeczy to to samo, tylko innymi słowami. i ta sama konwencja.

    jednak zakończenie mi się podoba!

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Gacek
    ciesze sie, ze jako tako przypadlo do gustu,
    tym bardziej ze tekst powstal troche przypadkiem ;)

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    do mnie to mówi. mówi swoim językiem i o to chodzi.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Kasia     Czyżewska
    jest pomysł. na treść i na formę - z szykiem przestawnym i z jakąś manierą powtórzeń. ale jest też nadmiar . zwłaszcza ku końcowi. przecinki się dziwnie dzieją w tekście. nie wiem też, czy trzeba podkreślać ON, jeśli później na NIM skupia się opis całej części.

    puka do drzwi i wyzywa pod nosem
    że drzwi wyważy, że na siłę
    myśli, że nie słyszę
    (na siłę myśli - to jest dopiero przerzutnia! + nie słyszenie myśli:)

    koniec końców - samo "zobaczę" jest w kontekście otwierania drzwi ciekawe.

    · Zgłoś · 14 lat temu