usiąść w ciemność
parę razy rzucić kamieniem
usłyszeć odzew
choćby
- spierdalaj
przeszkadzam i chociaż wiem
nie bardzo mam dokąd pójść
stąd
mój niepokój teraz zamieszkał tu
jego ramiona kolosalne kościoły milczące
jego usta pełne pościgów wyścigi pociągów
- smutne prawo serii
trzeba wysiadać właśnie kiedy wieszają
w każdym przedziale twój list gończy
...
pośród hałasów świateł i poczekalni
płacz nie ma sensu
przy takiej wilgotności powietrza
cała ta woda
nie robi już na morzu wrażenia
Trzecia strofa zdecydowanie tak, ale reszta trochę pretensjonalnie.
Melodia w drugiej nie działa. Trzecia bardzo.
po sąsiedzku Kamilu:) po morzu. spróbuję się strzec pretensjonalności.
dzięki domka. za przeczytanie.
Justyna... mam nadzieję, że mi przejdzie z tym morzem. choć trochę. serio.
dzięki.