Sibelius. Gdynia Orłowo

Kasia Czyżewska

       
 

usiąść w ciemność
parę razy rzucić kamieniem
usłyszeć odzew
choćby
- spierdalaj

przeszkadzam i chociaż wiem
nie bardzo mam dokąd pójść
stąd
mój niepokój teraz zamieszkał tu

jego ramiona kolosalne kościoły milczące
jego usta pełne pościgów wyścigi pociągów
- smutne prawo serii
trzeba wysiadać właśnie kiedy wieszają
w każdym przedziale twój list gończy

...
pośród hałasów świateł i poczekalni
płacz nie ma sensu

przy takiej wilgotności powietrza
cała ta woda
nie robi już na morzu wrażenia


 

Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska
Wiersz · 20 października 2009
anonim
  • Tomasz Smogór
    Nie wiem jaki ma związek Sibelius (a symfonie Sibeliusa lubię:-)) Może te ,,kolosalne kościoły milczące''. Być może Twoje refleksje po koncercie. Ja też opisałem swoje refleksje po koncercie Stańki (w kościele) w jednym z tekstów. Odnośnie muzyki Sibeliusa widziałbym coś bardziej monumentalnego w kontekście przyrody (albo więcej tej architektury) Gotyckiej? Poczytam jeszcze. Bo w chwili obecnej niewiele.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Widzę, że my teraz po sąsiedzku prawie ( ,,teraz z przymorza" )

    Trzecia strofa zdecydowanie tak, ale reszta trochę pretensjonalnie.
    Melodia w drugiej nie działa. Trzecia bardzo.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    obrazowe i niepokojące.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    pamiętam! przerzutnie nadal mi się podobają. poza tym, co by tu jeszcze? zakończenie - wilgotność i morze, czasem odnoszę wrażenie, że to idealnie pasuje do portali literackich. w niektórych miejscach zaczyna się pisać na jedno kopyto i jak nam mają potem szczęki opadać?

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    Nie ma tu refleksji po koncercie w kościele. są refleksje codzienne. po otwarciu okna. mieszkam obok stacji kolejowej. Sibelius to dla mnie ruch pociągów. partie skrzypiec z zaskoczenia. i cisza. tak słucham Sibeliusa. miedzy przyjazdem a odjazdem. monumentalności wiele jest w mieście. i w morzu. obojętności. architektura - kościół tyczą się w wierszu raczej niepokoju.

    po sąsiedzku Kamilu:) po morzu. spróbuję się strzec pretensjonalności.

    dzięki domka. za przeczytanie.

    Justyna... mam nadzieję, że mi przejdzie z tym morzem. choć trochę. serio.

    dzięki.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Tomasz Smogór
    w morzu tak, ale jeśli w mieście to już w większej aglomeracji, na miarę Nowego Jorku. Tak to sobie widzę

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    co gdzie kto widzi. mnie za przerażenie starcza Gdańsk.

    · Zgłoś · 15 lat