Gdzie odleciał sprawiedliwy anioł stróż?
W którym momencie mnie pozostawił?
Snuję się sam, może poleciał w podróż?
Może za bardzo w siódmym niebie zabawił?
Po co nam anioły, kiedy nie widać ich pomocy,
Już nie ratują ludzi z makabrycznych opresji.
Anioły budzą się z kacem po ciężkiej nocy,
Świadome tego ludzkie dusze są w depresji.
Wyczuwam w powietrzu brak anielskiego opiekuna,
Przez niego teraz chodzę za szatańskimi ideami.
Już sumienia nie ma, zaś dusza nie jest potulna,
Pragnę dobra, nie powinienem biegać za marzeniami.
uciekać w pełni księżyca, czy też Iść ku blasku słońca,
Tyle pytań, żadnego rozwiązania, co mam zrobić.
Dopadła mnie bezradność, potrzebny anielski obrońca,
czas na dobro? może najwyższy czas je przysposobić
Uwagi spod poprzedniego tekstu tutaj też skierowałbym.
Pozdrowienia!
( znasz twórczość francuskich symbolistów? )