Noc-legł

Tommy Gun

Noc legła echem ślepoty
Widnokrąg mętnie brukując
Ja w celi wzdętej sromoty
Błądzę, noclegu warując

Nie przyjmie mnie dom studenta
Ni hotel proletariatu
Schronisko też mnie nie pęta
Nie pójdę do internatu

Noclegu konkwistadorem
Chcę mienić się pośród bydła
Od wrót odbijam się sporem
Co wiedzie z braku kupidła

Stos możliwości wciąż badam
Noc głucho tylko się śmieje
W sen-marmur ślizgiem zapadam
Wychodzę z izby – trzeźwieję
 

Tommy Gun
Tommy Gun
Wiersz · 29 października 2009
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    dzisiaj to już nie aż tak często spotykane, by tej formy wiersza ludzie używali (a szkoda!) a tym bardziej by w niej ukrywały się tak dobre teksty jak Twoje, nie pozbawione humoru wszak z ciekawą, dającą do myślenia treścią. Ja te teksty biorę i wysoko sobie cenię. Pozdrawiam!

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Taak, może chociaż jakieś pudełka po zdobyczach cywilazcji...Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Tomasz Smogór
    forma formą język zaś jakby utknął w XIX wieku

    · Zgłoś · 15 lat
  • Tomasz Smogór
    mimo tego wiersz ciekawy

    · Zgłoś · 15 lat
  • Aminta Borkowski
    a ja uważam, że język nie "utknął" a zabłysnął

    · Zgłoś · 15 lat
  • Tommy Gun
    Dziękuję wam wszystkim! Po takich komentarzach chce się pisać!
    Pozdrawiam serdecznie!

    · Zgłoś · 15 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    podoba mi się to, że masz swój styl odrębny i go szlifujesz.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kasia     Czyżewska
    to jest niezmiernie cenne. to, że się jest ...sobą. w pisaniu. w spoglądaniu. dobrze się wraca do Twoich tekstów Tommy. jak do znajomych miejsc.ale takich, w których zawsze dowiemy się czegoś nowego o ukształtowaniu krajobrazu. o usytuowaniu podmiotu wobec rzeczywistości. o jego wojażach i potyczkach. sam język Twojej poezji jest cenny. przekaz - każdemu według potrzeb -swoją drogą.

    · Zgłoś · 15 lat
  • born
    powiedz mi... cholera do tej ksywy się nie przyzwyczaję... ale powiedz mi Tommy, czy ja się mylę czy mi tu wieje jakimś modernizmem. Na dodatek polskim, choć w literaturze były lepsze. Sprawności Ci jednak nie można odmówić, ani polotu. Wciskasz się w wybrany nurt i - tak jak w tym wypadku wyskakuje jakiś Lechoń - nic konkretnego mi do głowy teraz nie przychodzi, ale większość materiałów źródłowych mam jeszcze na naszym pojezierzu. Dotargam do siebie to sprawdzę. Jednak nie o tym chciałem pisać. Miało być o tym, czy Ty w tym wypadku, nie uprawiasz czegoś w rodzaju literackiego fałszerstwa? To taka Dama z Gronostajem, ale gdzieś na skraju kiecki wystają dziwnie znajome litery... jakieś DG? jakieś YSL?
    Nie potraktuj tego przypadkiem w charakterze zarzutu personalnego (nomen omen), lecz jako refleksję na temat chodzenia w cudzych butach w literaturze ogólnie. Poza tym, skoro już jest tak ogólnie, to czy tylko mnie w słowie "literatura" najbardziej podoba się ta pojemność - zwłaszcza na dwóch?

    · Zgłoś · 14 lat
  • Tommy Gun
    Było tak: prę lat temu w dodatku do "Wyborczej" trwał cykl pisania na hasło. Rzucili "nocleg" i zadanie piszących było sklecenie iluś tam wersów prozy na hasło rzeczone/rzucone. Jam nie doczytał i wysmażyłem ten oto wiersz, toteż nie poszło (ich strata, cha,cha). Pisząc to nie starałem się, żeby pachniało czymkolwiek, choć oczywiście nieraz zdarza się pewnikiem każdemu polanie sosem a' la ktoś-tam. Tu butów nie wdziewałem i wyszło co wyszło.
    Co do literatury i skojarzeń, to przejrzyj Wasze mój u-twór pod wszystko-mówiącym tytułem "Literetanologia".
    Co do butów - "Obuty i skuty".

    A co do nicka, to Ty nie pierwszy i nie ostatni pewnikiem zanapytujesz, toteż:
    - popularna nazwa modelu karabinu maszynowego używanego w Stanach za sanacji (konstruktor - Thomason)
    - tytuł piosenki The Clash nawiązujący do tegoż
    - autonomicznie może być imieniem i nazwiskiem
    - nieźle brzmi

    · Zgłoś · 14 lat