Noc legła echem ślepoty
Widnokrąg mętnie brukując
Ja w celi wzdętej sromoty
Błądzę, noclegu warując
Nie przyjmie mnie dom studenta
Ni hotel proletariatu
Schronisko też mnie nie pęta
Nie pójdę do internatu
Noclegu konkwistadorem
Chcę mienić się pośród bydła
Od wrót odbijam się sporem
Co wiedzie z braku kupidła
Stos możliwości wciąż badam
Noc głucho tylko się śmieje
W sen-marmur ślizgiem zapadam
Wychodzę z izby – trzeźwieję
Noc-legł
Tommy Gun
Tommy Gun
Wiersz
·
29 października 2009
Pozdrawiam serdecznie!
Nie potraktuj tego przypadkiem w charakterze zarzutu personalnego (nomen omen), lecz jako refleksję na temat chodzenia w cudzych butach w literaturze ogólnie. Poza tym, skoro już jest tak ogólnie, to czy tylko mnie w słowie "literatura" najbardziej podoba się ta pojemność - zwłaszcza na dwóch?
Co do literatury i skojarzeń, to przejrzyj Wasze mój u-twór pod wszystko-mówiącym tytułem "Literetanologia".
Co do butów - "Obuty i skuty".
A co do nicka, to Ty nie pierwszy i nie ostatni pewnikiem zanapytujesz, toteż:
- popularna nazwa modelu karabinu maszynowego używanego w Stanach za sanacji (konstruktor - Thomason)
- tytuł piosenki The Clash nawiązujący do tegoż
- autonomicznie może być imieniem i nazwiskiem
- nieźle brzmi