Wróg władzy

Stanisław Zygmuntowski

Ma zmęczoną duszę od pobytu w okrutnej celi,
często powraca myślami do domu z lat dzieciństwa.
W głowie swej widzi wieś z biedną, polską chatą,
Każdym zmysłem wraca do ciepła rodzinnego ogniska.
Polska wolna, lecz nad białym orłem świeci czerwona gwiazda,
Czerwone goździki chcą zabić historię czerwonych maków.
Pamięta nauki rodziców o zakazanej historii,
Pragnie całą mocą przywrócić orłu koronę.
Walczył ostrzem pióra, a miłość do ojczyzny dodawała mu sił,
Słowa zadają więcej bólu władzy niż rzucane kamienie.
Stał się bartem ruchu robotniczego z pomorza,
Przyleciała wrona nad Polskę i wtrąciła go do celi.


Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 1 głos
Stanisław Zygmuntowski
Stanisław Zygmuntowski
Wiersz · 2 listopada 2009
anonim
Usunięto 1 komentarz