2.
Łopatka piasek choroba
ciężka
doszukuje się intensywnie w sobie
iskry
zielone podwórko ogórek
kwaszony i spocone ręcę to wszystko
trzymały
tajemnica mnie nie dotyczy
celuję w zamiłowanie do prostoty
ciągle się gubię
zacieram jak gumką granicę
a jednak
znowu nie potrafię
się streścić
1.
W wypadku zginęła
przyszłość
stwierdzono nagły zgon wszystkich dni
ciepłych i pór roku
i te oczy
rozszerzyły się od wczoraj
wiem to.
czyżbyśmy starali się wejść na szczyt? i do tego bez złamań, potknięć, by nie stać się plamą, z której będzie można się jedynie domyślać, kim była ta plama?
podoba mi się również to przechodzenie od skojarzeń, po czym na końcu dostajemy pewien konkret.
ciekawi mnie odwrócenie numeracji części. podpowiada, że nie będzie ...realizmu(?)stwarza zapętlenie. i myśl że mamy dostęp do ciągu dalszego. ale sam podział interesuje.
tak, jak obcowanie z tym obrazem - pierwsze wrażenie - szok całością/zestawianiami/ rozwiązaniami/niemożliwością uchwycenia się jakiegoś gruntu, a na drugi rzut oka pojawia się spójność, jakieś zalążki interpretacji. jej próba.
"tajemnica mnie nie dotyczy
celuję w zamiłowanie do prostoty"
nie wiem jednak, czy jakiś podział w obrębie pierwszej nie wyszedł by wierszowi na zdrowie.
dla mnie bardzo, bardzo ciekawe. utwór zupełnie samodzielny, który zyskuje jeszcze dzięki konfrontacji z obrazem.