pustelnikt

Kuba Nowakowski

strefa zero miejsce po twoich biodrach

nawet znicz nie chce zapłonąć

próżnia nie spala się

i kołdry nie przeciąga na swoją stronę

 

całuję przed wyjściem lustro

będzie na mnie czekać z kolacją

 

ulica biodra odwracam wzrok

idę powoli z zadartym nosem

niebo gołębie słońce słup

wycieram krew czuję że żyję

 

słyszę za plecami pan jest inny

wiem przepraszam odpowiadam



 

 

 

 

Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 5 listopada 2009
anonim