Literatura

prąd (wiersz)

anhelus


atomy walczą o kolejny skrawek próżni. sen niesiony  mleczno - mglistym
słowem daje nadzieję, ostatnią szansę, by rezonans myśli nie wprawił świata
w bezruch. modlitwy o spokój przechodzą w epileptyczny nawyk rąk,
którym bronię się przed utratą świadomości. znów cisza, uznana za zgodę,
ratuje spokój tchórzy. nadciąga fala, czuję już wielki podmuch wiatru.


niebo rysują uczucia zawieszone w czasoprzestrzeni, których
nigdy nie ogarnę  jedną definicją, równą dla wszystkich.
nie ma powrotu. zasypiam więc w zakorkowanej butelce,
otoczony wirażem narzuconych barw. nie wiem gdzie płynę.


wyśmienity 3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Kliner Ka.
Kliner Ka. 22 listopada 2009, 17:05
też nie wiem.płynę.
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 25 listopada 2009, 17:42
poetyka oniryczna? jeśli oprzeć ma się o impresje ok., ale trudno mi znaleźć miejsce zawieszenie dla myśli w tekście.
anhelus
anhelus 25 listopada 2009, 22:13
czasem tylko poprzez pryzmat świata snu można coś zauważyć, czasem tylko tam istnieją odpowiedzi na temat świata realnego...oczy szeroko otwarte, gdy ciało śpi...pozdrawiam
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 4 grudnia 2009, 19:17
mhm, ciekawe.
anastazja
anastazja 11 grudnia 2009, 15:06
...oczy szeroko zamknięte" gdy ciało śpi.....
przysłano: 20 listopada 2009 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca