Dzień jak codzień

Tadi73

Już jest piątek, czas najwyższy...

 

Z chłopakami na przystanku

rozmawiamy o jaranku

Gdy nadchodzi późna pora

trzeba stanąć, poczekać chwilkę

po czym udać się na siłkę

 

Gdy wyciskam siódme poty,

widze wszystkie swoje cnoty

leci ze mnie jak z ciuchci para,

później napijemy się browara

 

I nadejdzie koniec dnia.

 

 

Tadi73
Tadi73
Wiersz · 28 listopada 2009
anonim
  • Tadi73
    to moj pierwszy raz!!! nie badzcie dla mnie za surowi prosze :))))))))))

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    hej:)
    jak wrzucasz tekst i zaznaczasz, że ma być bez autoryzacji wywroty, to większość osób tego tekstu nie zauważy, bo nie pojawi się wśród czekających na autoryzację.

    · Zgłoś · 14 lat