Literatura

Dzień jak codzień (wiersz)

Tadi73

Już jest piątek, czas najwyższy...

 

Z chłopakami na przystanku

rozmawiamy o jaranku

Gdy nadchodzi późna pora

trzeba stanąć, poczekać chwilkę

po czym udać się na siłkę

 

Gdy wyciskam siódme poty,

widze wszystkie swoje cnoty

leci ze mnie jak z ciuchci para,

później napijemy się browara

 

I nadejdzie koniec dnia.

 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Tadi73
Tadi73 28 listopada 2009, 22:15
to moj pierwszy raz!!! nie badzcie dla mnie za surowi prosze :))))))))))
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 6 grudnia 2009, 17:01
hej:)
jak wrzucasz tekst i zaznaczasz, że ma być bez autoryzacji wywroty, to większość osób tego tekstu nie zauważy, bo nie pojawi się wśród czekających na autoryzację.
przysłano: 28 listopada 2009 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca