zmartwychspanie

nF

 

nie miałem czasu się przebrać
wiatr sieje bezdomni w autobusach
rozpalają ogniska wyjmują wiśniówkę z watowca
kołyszą się medytują puszczają bańki z nosa
pełne kolorów to zima przyszła zima
na oszronionych samochodach wydrapane kutasiki
pod lasem przebiegło gavagai teraz zamiera

ten bezruch

i rusza zaczajone wyskakuje z nory drapieżne
stado tramwajów czem prędzej się przeobraża
wygina pręży ociera o siebie
przebija się przez centrum
i miasto przebija jak strzała
i wciska pod poduszkę
 jakbym słyszał przez ścianę
przez ciebie siebie
jak w nie bie
nie bie

nF
nF
Wiersz · 1 grudnia 2009
anonim
  • Kasia     Czyżewska
    tytuł.podział ciekawy. miejsce podmiotu w każdej części. opis plastyczny. przerzutnie bardzo działają.
    szczególnie:"jakbym słyszał przez miasto/przez ciebie siebie".

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    dla mnie pierwsza lepsza niż reszta. jest w niej opis zapowiadający więcej niż jest dalej.

    · Zgłoś · 14 lat