***

Zeigeist

Nie przekonują mnie te twoje pomarańcze

mam uczulenie cytrusowe a żonglować nimi

nie potrafię

W pomarańczowym jest mi nie do

twarzy

a jeszcze bardziej nie do ciała

Zapach

Zapach może ładny ale któż daje

miłość

za zapach?

Niewymiarowe -

nie mieszczą się

w mojej otwartej dłoni

Gdybyś schudła

Tak, zdecydowanie wolę mniejsze rozmiary

Monumentalizm

przeraża mnie i ogołaca

z martwych wspomnień

Zeigeist
Zeigeist
Wiersz · 13 grudnia 2009
anonim
  • Dominika Ciechanowicz
    Witam:) Nie wiem, czy zatytułowanie wiersza w ten sposób to najszczęśliwszy pomysł. Podoba mi się dawanie miłości na zapach. A tego ogołacania z martwych wspomnień na końcu to jakoś nie rozumiem, nie pasuje mi do reszty, ale może coś mi tu umyka.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    no to tytuł proszę wynajdować albo zacząć pierwszym wersem albo ,,***( nie przekonują mnie)". chyba, że tytuł jest tytułem i można się nap. domyślać tego, że podmiot zaczyna się tłumaczyć - ma poczucie winy. ewentualnie - tytuł - początek. nazwanie czegoś, podsumowanie. (dla mnie trochę, jak " nie jestem dobry w pożegnaniach, więc zróbmy to szybko")
    mnie tekst przekonuje.
    zaczyna się swobodnie. sytuacja rodzajowa. ( z cytrusami - symboliczną śmiercią. odejściem.vanitas mimo wszystko)
    uczulenie cytrusowe - żonglerka. tu można znaleźć interpretacje właśnie ucieczki przed końcem. próby.
    jest mi nie do - brzmi przy czytaniu ciekawie. urywane. raptowne.
    później gra z twarzą i ciałem.
    i zestawianie ciała z miłością. pytanie o źródło.
    za zapach miłość - niewymiarowe.
    powrót do symbolu ale już ze znaczeniem miłości - nie mieszczenie się w dłoni - i cały czas spięcie z ciałem.koniec jakoś dla mnie odpuszczony. martwe wspomnienia - jakkolwiek grają z wydźwiękiem początku ... poszukałabym jeszcze końca tego wiersza. dla mnie całość tak i czekam na kolejny.

    dobre przerzutnie i praca ze znakami.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Zeigeist
    Nad "***" zastanawiałem się i zmieniam:) ostatni wers z zamierzania miał być oderwany od całości. Dla mnie martwe wspomnienia to takie, które umykają z latami, tym co wokół nas się dzieje, są związane z ludźmi, których nie ma już w naszym życiu, miejscami do których nigdy nie powrócimy. W ich miejsce przychodzą nowe lecz nie koniecznie takie jak byśmy chcieli.

    · Zgłoś · 14 lat