Alicja (wiersz)
anhelus
bezbolesnym uniesieniem
zoperuję Twoje serce
przeniknę
będę w Tobie
słychać już tylko
lekkie rytmiczne uderzenia
bez kłucia
bez wyścigu z oddechem
ustały szmery
nasze myśli odbite w lustrze
skrywają paranoje
zimnymi dłońmi zabijają pożądanie
ile rozkoszy może chować się w obłędzie?
wyśmienity
3 głosy
przysłano:
20 grudnia 2009
(historia)
przysłał
anhelus –
20 grudnia 2009, 15:21
autoryzował
Dominika Ciechanowicz –
22 grudnia 2009, 18:58
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
dzięki za komentarze panowie
moim zdaniem wiersz ma coś takiego, że zatrzymuje, jeszcze wrócę, żeby zbadać co to takiego :)