zbierała ich szepty do
torebek po czipsach
tak jak one
pół prawdą
pół powietrzem były
popychane wieści
oliwione śliną
wyrzucała z siebie
śmiejąc się stopniowo
rozpuszczała zemstę
zbierała ich szepty do
torebek po czipsach
tak jak one
pół prawdą
pół powietrzem były
popychane wieści
oliwione śliną
wyrzucała z siebie
śmiejąc się stopniowo
rozpuszczała zemstę