W życiu bardzo wiele możesz, ale niczego nie musisz,
zawsze znajdziesz jakąś cegłę, którą należy poruszyć,
promień słońca, który chętnie rozweseli gdy się smucisz,
cały worek wspomnień w głowie, których nigdy nie wyrzucisz.
Zawsze wstaniesz, choć leżałeś nieruchomy niczym kłoda,
zawsze krzykniesz, choć myślałeś że na krzyki gardła szkoda.
Będziesz twardy niczym kamień, chociaż mięśnie masz jak woda,
przecież wiesz, że w gruncie rzeczy wielki mur to nie przeszkoda.
Świat dla ciebie nie ma granic widać to w każdej rozmowie,
uporasz się z chochlikami, które siedzą w twojej głowie.
Zawsze znajdzie się przyjaciel, który dobrze ci podpowie,
na każde trudne pytanie znajdziesz właściwą odpowiedź.
Na twej drodze będą stały drogowskazy sfałszowane,
jakieś góry niezdobyte, olbrzymy niepokonane.
Przemierzysz ponure miasta, krainy zaczarowane,
znajdziesz przydrożne tawerny, zwiedzisz ścieżki zakazane.
W życiu niczego nie musisz, ale bardzo wiele możesz,
nie przewidzisz co się stanie, co cię czeka trudno orzec,
jeśli złą ścieżkę obierzesz tylko powrót ci pomorze,
tylko on cię uratuje, kiedy jesteś na złym torze.
Na czubku twojego nosa stoi teraz prawda goła,
zadecyduj co cię czeka niebo czy piekielna smoła,
pomyśl dobrze czy pomożesz kiedy ktoś o pomoc woła,
ustań w biegu i zauważ ile piękna dookoła.