"(PÓŁ)MODLITWA DO ŚWIECY"

beti027

 

pół
mroku zaklęty w wypalonej świecy
sekretny talizmanie nieszczęśliwych
ty mój
po

pół
człowieczeństwo zabierasz
spijając szaleństwa biegnące do słońca
gdy tylko świtaniem
zaszepcze dzień

pół
serce na sznurku
trzymaj wysoko nad głową
by nie zabiło cię światło
gdy ktoś zechce na nim
ogień postawić

pół
płomień nigdy nie zabiera wszystkiego
by tobie zostawić
pół
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 4 głosy
beti027
beti027
Wiersz · 30 grudnia 2009
anonim
  • Dominika Ciechanowicz

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Kasia     Czyżewska
    pół trochę mi migotanie świecy przypomina wizualnie i dźwiękonaśladowczo ale chyba za dużo jednak połówek w tekście. o ile pierwsza działa i sytuacja ładnie nazwana o tyle poetyzacja w kolejnych bardziej mi zasłania niż odsłania i mam tylko lekkie przeczucie, o czym tekst jest beti.

    · Zgłoś · 14 lat temu