rozproszyłem się w przestrzeni
a ona we mnie
przejmując własność
trzymając w kieszeni los
innych
niż się spodziewałem ludzi
błędem ponaglana pamięć
przypomina bym zapomniał
zadarte nosy
głupie uśmieszki
twarze wciąż odwrócone
orzeł –
gasną płomienie
reszka –
w popiele wrócą - skąd przybyli
nieludzkie zmagania
staths
staths
Wiersz
·
2 stycznia 2010
-
Anonimowy Użytkownikniezły. podoba się mniem;-)
-
Tomasz Smogórmoże być
-
Kasia Czyżewskawitam. problem jakiegoś przejścia - dla mnie drogi do oświecenie może - może po prostu życia. ważny i wciąż do opisywania. może bez fajerwerków ale i bez niepotrzebnych figur. zapis działa.
-
Dominika Ciechanowiczludzkie zmagania