nieludzkie zmagania

staths

rozproszyłem się w przestrzeni
a ona we mnie
przejmując własność
trzymając w kieszeni los 
innych
niż się spodziewałem ludzi

błędem ponaglana pamięć
przypomina bym zapomniał

zadarte nosy 
głupie uśmieszki
twarze wciąż odwrócone

orzeł – 
gasną płomienie
reszka – 
w popiele wrócą - skąd przybyli

 

staths
staths
Wiersz · 2 stycznia 2010
anonim