wiem że to głupie
pierwsze co zobaczyłam to miś
chyba różowy brudny bez nogi
pomyślałam o dziecku które kochało
misia bez nogi
dopiero później
ruszająca się kurtka podarta jak miś
potem blada rączka
potem policzek
już się nawet nie rumienił
zabrałam ich ze sobą do domu
mama myślała że to brudna lalka
chwilę później wybiegła do spowiedzi
to nie była lalka
nawet z misia nie można drwić chociaż to miś
zaprowadziłam do opieki tam znaleźli miejsce
dla misia i dziecka w podartej jak on kurtce
czasem tam przychodzę
conajmniej raz dziennie
podczas wizyt rodziców wpółczuję rodzicom
kiedy widzę ich śpiących razem
w jednym z takich samych łóżek dla dzieci
wtedy sobie myślę
tak nie na żarty
jakie szczęście że ma misia
dziękuję za oceny !
jakie szczęście że ma misia
resztę przecież powiedział tytuł:)