dziecko ze śmietnika

Figa

wiem że to głupie

pierwsze co zobaczyłam to miś

chyba różowy brudny bez nogi

pomyślałam o dziecku które kochało

misia bez nogi

 

dopiero później

ruszająca się kurtka podarta jak miś

potem blada rączka

potem policzek

już się nawet nie rumienił

 

zabrałam ich ze sobą do domu

mama myślała że to brudna lalka

chwilę później wybiegła do spowiedzi

to nie była lalka

nawet z misia nie można drwić chociaż to miś

 

zaprowadziłam do opieki tam znaleźli miejsce

dla misia i dziecka w podartej jak on kurtce

czasem tam przychodzę

conajmniej raz dziennie

podczas wizyt rodziców wpółczuję rodzicom

 

kiedy widzę ich śpiących razem

w jednym z takich samych łóżek dla dzieci

wtedy sobie myślę

tak nie na żarty

jakie szczęście że ma misia

Figa
Figa
Wiersz · 2 stycznia 2010
anonim
  • Justyna D. Barańska
    czytam bez ostatniego wersu. całość. robi wrażenie!

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    zatem już go nie ma :)
    dziękuję za oceny !

    · Zgłoś · 14 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    a ja ostatni skróciłbym do:
    jakie szczęście że ma misia

    resztę przecież powiedział tytuł:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    upilnowałaś emocje.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ekhm. Naprawdę ciężko jest mi zrozumieć zachwyty przedmówców. Powyższy tekst nie jest w stanie nawet oddziałać na emocje, gdyż zabrakło tutaj nie dość, że podstawowych czynników emotywnych, to jeszcze przynajmniej troszeczkę wysublimowanych technik. W tym wieku już nie wypada.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    potrafiłaś przekazać tak wiele uczuć w tekście ja osobiście się wzruszyłem... pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Rita
    pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ...do łez.:))

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    :)

    · Zgłoś · 14 lat