koniuszkami palców
czarnym węglem
na białej karcie
stworzona paleta życia
z kolorowego ekranu
podziw szarości
przyciemnia światło
kolejna farsa
o ruchu ciał czarno - białych
a przecież nikt nikomu nie powiedział
nikt nawet słuchać nie chciał
coś jak o Tobie bez Ciebie
zastąpiono nas ciszą
oddano opatrzności pór roku
jest zima
w oczekiwaniu wiosny
marzę o lecie o promieniach
co parzą niezrozważnych
gdy nadejdzie
obym tylko w akcie tchórzostwa
nie zapragnął powrotu