właściwie nic się nie zmieniło
od łupania kamieni przez dwudziestoletnich starców
do cięcia marmuru czterdziestoletnią młodością
ludzie ciągle uchylają chwile
bez pukania namysłu i sensu
niektórzy w buciorach
omijając rachunek sumienia
wnoszą błoto grzechów popełnionych za
i przed poprzednimi drzwiami
gdzie zajrzeć tylko można
przez judasza pamięci
inni wścibiają nosa nawiasem
mówiąc nic tu po człowieku
nie zostanie nawet zapach przeciągu
z buchającej nadzieją poczekalni
odchodzą coraz szybciej do kolejnych
z żalem że tak dużo przeszli
a jeszcze nigdzie nie byli
jest między tymi a tamtymi
trochę czasu i miejsca
dla bezdotykowych wzruszeń
i małoobrazkowej poezji
która nie wiedzieć czemu musi
sama sobie z tym wszystkim radzić
bo tak po prawdzie
po słowie i po wszystkim
tylko nic się nie zmienia
na dobre na złe i na całe szczęście
niczego sobie
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz
·
9 stycznia 2010
Pozdrowienia z w-anny :D
Będę wracać do tego tekstu... na pewno.