Powrót

Jan Stanisław KICZOR

Powrót

Jeszcze kiedyś podłogi wysprzątam,
Z mebli zetrę zaległe z lat kurze,
Pajęczyny wymiotę gdzieś z kąta,
W zapach domu powrócę na dłużej.

Cicho siądę pod ścianą wieczorem,
W odgłos świerszcza samotnie się wsłucham,
Noc zaskrzypi prywatnym horrorem,
Na półpiętrze rozpoznam cień ducha.

Jeszcze tylko napalę w kominku,
Ciepło wnętrza połączy się z ciałem,
I zalegnę w urojeń spoczynku,
Że wróciłem, że jestem na stałe.

Obrus biały na stolik zarzucę,
I przed gośćmi nie będę się bronił,
Jakąś sobie balladę zanucę.
Lecz wciąż cisza. Nikt jeszcze nie dzwoni.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 5 głosów
Jan Stanisław KICZOR
Jan Stanisław KICZOR
Wiersz · 14 stycznia 2010
anonim
  • Kasia     Czyżewska
    brakowało mi. "Noc zaskrzypi prywatnym horrorem". koniec bardzo słuchać. kiedy się czeka.

    · Zgłoś · 14 lat temu