Quo vadis

Jan Stanisław KICZOR

 


Quo vadis?

W zmierzchu zaczął dojrzewać
Kontur nocnych przywidzeń,
Sczerniał cały pień drzewa,
Ktoś miał przyjść, a nie idzie,
Obce kształty, ulice,
Obce twarze znajomych,
Maszkaron zimnym licem
Tępo we mnie wpatrzony.

Ciało całe zszarzało,
W siebie zgięte - boleśniej,
Cienia brak - to niedbałość,
Na cień może za wcześnie.
Płynie czas, płyną myśli
W szarość ciemną, w oddale,
Gdzieś się jasny świat wyśnił,
A ja dalej, wciąż dalej.

Jak nurt rzeki co spiesznie
Katarakty omija,
W przywidzeniach, wśród pieśni
Własny kokon rozwijam.
Tynk obity na ścianach,
Wyobraźnia w łańcuchach,
Mogę nie dojść do rana
Zagubiłem gdzieś ducha.
Jan Stanisław KICZOR
Jan Stanisław KICZOR
Wiersz · 15 stycznia 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Świetny, bardzo.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Trafia. Bardzo.
    Poryczałam się...




    Tylko po co ta kreska?!

    · Zgłoś · 14 lat
  • estel
    Nieodparcie kojarzy mi się z "Deszczem jesiennym" Staffa. A "Deszcz jesienny" Staffa to wiersz nad wiersze.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska

    · Zgłoś · 14 lat