Słoneczna pani

Adam Polański

tamtego lata
byłaś ze mną
słoneczna pani
w pół szeptu i westchnienia
wśród upojnej zieleni
oczu twoich
szukałem zapomnienia
a ty dumnie
nosiłaś piegi
na twarzy malowane
słońcem zazdrosnym
o każde moje spojrzenie
i wiatru muśnięcie

tamtego lata
deszcz nie padał
wcale

Adam Polański
Adam Polański
Wiersz · 18 stycznia 2010
anonim