Literatura

Słoneczna pani (wiersz)

Adam Polański

tamtego lata
byłaś ze mną
słoneczna pani
w pół szeptu i westchnienia
wśród upojnej zieleni
oczu twoich
szukałem zapomnienia
a ty dumnie
nosiłaś piegi
na twarzy malowane
słońcem zazdrosnym
o każde moje spojrzenie
i wiatru muśnięcie

tamtego lata
deszcz nie padał
wcale


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 18 stycznia 2010, 16:33
kolego, tekst ci ukradli. to pewno ci sami Ruscy, którzy mi blok wywieźli na Syberię.
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 18 stycznia 2010, 16:43
proszę spróbować ponownie bo mamy biało
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 18 stycznia 2010, 20:54
chyba, że to jakiś alternatywny rodzaj poezji
Adam Polański
Adam Polański 18 stycznia 2010, 21:10
taaa... ruskich maszyn pełno dookoła :)
oli 18 stycznia 2010, 23:50
To ''wcale'' totalnie wybiło mnie z nastroju... nie da się tego czymś zamienić? :)
Kliner Ka.
Kliner Ka. 19 stycznia 2010, 14:41
hmm...
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 19 stycznia 2010, 15:05
a gdyby tak zatrzymać się nad zapisem...? myśl jest ładnie ujęta - po wielokroć ale tu subtelnie i malarsko. zastanowiłabym się nad "słońcem zazdrosnym" - może warto jakoś inaczej nazwać i zostawić tę słoneczność rzeczonej Pani?
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 22 stycznia 2010, 17:40
autorze... wypowiesz że się?zostaje tak?
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 23 stycznia 2010, 14:06
teraz Ruscy autora wynieśli, no nie mogę
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 27 stycznia 2010, 09:14
Ruscy nie Ruscy niech się nam autor dalej objawia.
przysłano: 18 stycznia 2010 (historia)

Inne teksty autora

nieczystość
Adam Polański
Przez domu szybę
Adam Polański

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca