Rozważania nad problemem erotyzmu

Jacek

Jeżeli światem rządzą przypadki, to dlaczego co

niedzielę chodzę do kościoła. Na pewne pytania

lepiej nie odpowiadać, nie wymawiać imienia

na daremno.

 

Z utęsknieniem wspominam czasy, kiedy

bicie się w pierś oznaczało bicie się w pierś

a pierś pierś i kiedy ta pierś była co najmniej

niema.

 

Albo klękanie przy podniesieniu, kiedy

oczyma duszy wprawiam w ruch

spódnice. Boże, ja w te spódnice

wierzę

 

i będę przy nich klękać, próbując

przypomnieć sobie słowa modlitwy.

Wkrótce się zmienię, przestanę chodzić do

kościoła. Tak.

 

Jacek
Jacek
Wiersz · 19 stycznia 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "Boże, ja w te spódnice wierzę" ja się kiedyś po ten fragment do Ciebie zgłoszę. Jak boga kocham. :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Jaca, rozwaliłeś mnie tym tekstem... ale tytuł mi się nie podoba. Zostaw Ty to naszej wyobraźni, a nie tak kawa na ławę. Poza tym kiedyś Estel mnie ochrzaniła za słowo "rozważania" w tytule, bo sam wiersz to rozważania i nie trzeba przypominać. A ja pamiętliwa uczennica.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Właściwie to Tussi ma trochę racji z tym tytułem. Wypieprz erotyzm. :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    yes, bardzo dobry tekst, takie lubię.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    ależ dlaczemu rezygnować z rozważań? skoro podnoszą ton i zapowiadają filozofię a mamy wiarę w spódnice? dla mnie bardzo ładny kontrast. gdyby treść miała być na patetycznie wysoką nutę to może, może...ale tak dla mnie gra.

    za to po co pozostawiono... co ? chyba, że konstrukcja "to dlaczego co" jest też takim pamfletem na filozofię

    ja się rozpędziłam z piersią i przeczytałam: co najmniej ...moja. ale niema ma też swój wydźwięk:)

    "Wkrótce się zmienię, przestanę chodzić do
    kościoła. Tak." - zbyt jasno. zbyt oczywiście.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ja nie o rozważaniach. Erotyzm ukrócić - znowu nie wierzę w to co mówię. :)

    A na końcu spal ten kościół. - sorry, za diabła pod moją skórą.

    · Zgłoś · 14 lat
  • estel
    O żesz Ty niecnoto!
    Z tym coś tu jest nietak: "przestanę chodzić do
    kościoła. Tak." - zbyt dosłownie i wyłamuje z rytmu.
    No ale reszta, reszta to majstersztyk, a to o piersiach to celne nieziemsko.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Świetne!

    a tytuł popraw ;) no sam wiesz ...

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    "Boże ja w te spódnice wierzę" - a to doskonałe!
    Co Wy tak się czepiacie tego tytułu, kochani, trzeba wszak czytelnika przyciągać jakoś w tych czasach. Erotyzmem najskuteczniej.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    Dziękuję:) Tytuł zostanie, bo zostać musi, bo to od niego zaczynałem budowanie tekstu, a nie odwrotnie (jak to mam w zwyczaju). Co do zakończenia, to również zostaje, bo primo: jest to nawiązanie to pewnego wziętego polskiego poety, secundo: nie oznacza bynajmniej zaprzestania praktyki religijnej, ale tego, co owo zaprzestanie ze sobą niesie:)

    Miło mi, że się spodobał:)

    · Zgłoś · 14 lat