(Dziewczynce na 23 urodziny)
dla sławy
twego uśmiechu mauzoleum płonie
mej herostratowej duszy
dla tańca
Salome twych dłoni po skórce
chleba ma głowa kudłata
na tacy
dla zachwytu
z piany nagością wzrosłą
dłońmi macam wieszczą ciemną drogę
krzycząc na moście
wisząc na krzyżu harfy
śniąc demonów tumany
czekam
na twą dłoń otwartą
wspólnych zestarzeń
Fakt, że ja słabo pamiętam Twoje tekst z naszej młodości, ale ten wyróżnia mnie się i tuszę, że powstał niedawno.
Tak, czy siak - "chyto"!
trop Herostratesa - trudny - ona Artemida? on zdejmuje z niej uśmiech dla swojej sławy? czy dla jej sławy uśmiech płonie.
druga podpowiada, że raczej podmiot jest ofiarą. ładnie z motywem Salome. na końcu znów Afrodyta? i ciemna droga przeznaczenia podmiotu - jak w poprzednich. koniec ciekawie stopniuje ból podmiotu. ja jednak - jak Tommy - ryzykownie widzę koniec końców i kończę - z małą inwersją - na "twą dłoń otwartą" - chyba dobrze zaznacza różnicę pomiędzy wspólne a zamknięte.