Otwierasz drzwi.
Witasz mnie wypiekami
na pośladkach, a ja -
wytrawny kucharz, kosztuję.
Nie drogo.
Gotowa-nie
guwno
guwno
Wiersz
·
25 stycznia 2010
-
Justyna D. Barańskaco za zboczeństwa!· Zgłoś · 14 lat -
Kasia Czyżewskadobrze, że nic nie jadłam akurat.· Zgłoś · 14 lat
-
guwnoNo co?· Zgłoś · 14 lat
-
Kasia Czyżewskano nic. dobre. pani siedzi na dupie( pośladkach) i podaje mu ciastka(wypieki) a on się za free najada. albo inaczej.· Zgłoś · 14 lat
-
guwnoAlbo inaczej ;)· Zgłoś · 14 lat
-
Kasia Czyżewskano ja ten inacznej wykładni nie zamierzam tu wykładać:P· Zgłoś · 14 lat
-
Dominika Ciechanowiczo matko.· Zgłoś · 14 lat
-
Justyna D. Barańskaskoro pan/pani nie potrafią się wyrobić na czas to muszą ponieść odpowiednią karę, ale to głupkotowato nie brać pod uwagę wygłodniałych studentów ;D· Zgłoś · 14 lat
