Poeta pisze o rzeczach żywych, będąc na wskroś martwym.

guwno

Chciałabym żebyś zbladł,

przestał oddychać.

Wydajesz wtedy dźwięki jak przy goleniu,

a ja ci zaśpiewam.

 

Przypadkowy mężczyzna, maj grudniem 83,

pogrzeb zakonnicy-stygmatyczki chciałabym.

Zbladł przy goleniu, zaśpiewam,

dźwięki. 

 

Popatrz na swą krtań, gdy pijesz

wykonuje ruchy, jak podczas stosunku.

guwno
guwno
Wiersz · 30 stycznia 2010
anonim
  • Dominika Ciechanowicz
    Ktoś tu płeć zmienił:)
    Ponoć przy goleniu najczęściej myśli się o śmierci. Tak słyszałam. W drugiej strofie tempo przyspiesza, przypadkowe obrazy, pourywane wątki jakoś tu mi się najbardziej podoba w tych migakach.
    Tytuł jest udany nad wyraz, jak dla mnie.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Marcin Sierszyński
    I tylko tytuł.

    · Zgłoś · 14 lat