Bądź

pijana_Smutkiem

 

Mój dom

Niech to będą cztery ściany Ciebie

Zamknij mnie w nich

Proszę

 

Niech Twoje ramiona będą

pokojem.

Bez ścian i bez podłogi

Z ogromnym oknem

Niech wpada przez nie światło Twojego uśmiechu

 

Dotykaj mnie szeptem

Kołysz do snu rytmem swojego oddechu

Wiesz, że będę Twoim łóżkiem?

Połóż się

Chcę zobaczyć Niebo z gwiazdami Twoich oczu

 

Twoje serce

Niech będzie kominkiem w którym płonie ogień

Może roztopią się wtedy lody mojej nieufności

I wprowadzę się do Ciebie na zawsze

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 1 głos
pijana_Smutkiem
pijana_Smutkiem
Wiersz · 30 stycznia 2010
anonim
  • Dominika Ciechanowicz
    To racja "twoje' trochę mi się czkawką odbiło po przeczytaniu.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Kasia     Czyżewska
    idea szczytna... ale Twoje/Twoje/Twoje... tekst rozkłada. to wskazanie chyba niekoniecznie wychodzi na dobre adresatowi. figury, które przywołujesz, powtarzają się w poezji po wielokroć. warto szukać dla niech bądź form subtelniejszych, bądź bardziej wyrazistych. z pewnością nowych zestawień.

    · Zgłoś · 14 lat temu