na obraz boży go
stworzył ciebie bez retuszu
bo niepotrzebnie na obraz siebie
zlepiłem siebie z resztek
szyn poboczy progów bezdomnych
narodowych banków jedno ciało splecione
w znak interpunkcji
wykrzyknik życia pytajnik
kropka kropka
kropka niedopowiedzenie w katedrze
niewiary konfesja
oduczono mnie mówić
o miłości bez podpisu
bóstwa na wekslu
I ja widzę dużo, chyba to nawet o czy nie dało się z przyczyn obiektywnych i technicznych pogadać.
Może to tylko kawał życia, a może wiersz, co w ogólnym rozrachunku nieraz wychodzi na jedno.
W każdym razie, brawo!