Na miłość

guwno

 

 

Dzisiaj będzie miłość,
jestem przekonany, że pani
wreszcie nie zaśnie.

           Nic z tych rzeczy!
           Pan oszalał, pięknymi oczami
           niczego nie załatwi.
           Jutro.

Może być za późno, co stoi
nie będzie stać zawsze,
może spuchnąć
nim zadanie spełni

         

 

 

         właśnie! Ja pragnę stałości,
         nie przygody w jedną noc.
         Nim pan mnie wypełni.

Dość!
Ja nie proszę - oczekuję,
niczym miłość bez poświęceń.
Nim zapałam swym uczuciem,
muszę dostać więcej.

          Pan opanuj swoje chucie! 
          Dość zboczonej manii,
          ja nie kocham - celebruję.

Proszę pani!

guwno
guwno
Wiersz · 2 lutego 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ;-)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    przymrużam. liczyłam, że koniec jakoś zaskoczy, żeby było cokolwiek wieloznaczniej. a tu :( na zaśnięcie i wypełnienie ok. zboczona mania - mniej ok. podział na płcie w konstrukcji mniej ok także. cóś mała linia oporu.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    dziwny jakiś ten tekst, jakby dialog manekinów z wystawy albo sztucznych klusek. sztywno, bez emocji, bez ruchu, tylko przepływ słów, słów, słów.
    dobrze Kasia mówi, przydałoby się coś dobitnego na koniec.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Słabo jakoś, ten autor może więcej.

    · Zgłoś · 14 lat