O gwieździe inaczej

Maria Margaryna

Jestem gwiazdą

Cieszę się triumfem z wysokości

Patrzysz na mnie i myślisz-

- jak dobrze, że jestem tu, nie tam

 

Mam władzę

o tak, jaką mam władzę-

nie jesteś mną, jaka ulga

och, kamień z serca

 

Jak dobrze

że przestrzeń znajduje czas

dla takich gwiazd

bo kiedyś-

 

-kiedy- nie wiem

Powiesz z triumfem

z wysokości

Była gwiazdą

Maria Margaryna
Maria Margaryna
Wiersz · 3 lutego 2010
anonim
  • Kasia     Czyżewska
    nie wiem, czy łapię się w logice tekstu...ktoś cieszy się, że nie jest kimś/gdzie(wyżej). w drugiej - ona cieszy się, że on nie ma jej władzy?czy to dla niego ulga, że nie jest obciążony jej odpowiedzialnością? w trzeciej czas/gwiazd - niezgrabne brzmienie dla mnie. i dlaczego on ma doznawać triumfu? czy on powie, że ona była gwiazdą triumfującą? ( z triumfem?) ...nie wiem czy wieloznaczności nie utrudniają podstawowego zorientowania w tekście.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Ja przepraszam, ale to bez sensu jest.

    · Zgłoś · 14 lat