wert 3

anhelus

zamykam się w piwnicy
karmię wodą i chlebem
REGULARNIE MALTRETUJĘ

nie znam się  na żartach
za to dobrze znam psychozy
ULUBIONE ŚRODKI PSYCHOAKTYWNE


zbieram opakowania
zakładam niechciane buty
I ZABIJAM CZAS

anhelus
anhelus
Wiersz · 4 lutego 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    masssakra, panie, masssakra, mocne. przy okazji aotopromocji zapraszam do mego nowego tforka;-) Pozdr.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    nie do końca jestem przekonana, czy zabieg się powiódł. wydaje mi się, że pointy poszczególnych części są na tyle mocne, że nie potrzebują krzyczącego rozmiaru. o ile pierwsze dwie części łączą się i grają o tyle zakładanie niechcianych/cudzych butów i zabijanie w ten sposób czasu - dla mnie bierze się nie wiadomo skąd. swoją drogą - zabijanie czasu, to już opisana metafora... nie wiem, czy korzystna na pointe.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    mocny tekst, bezkompromisowy.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    o jak ja nie lubię jak ktoś na mnie krzyczy caps lockami brrr... :P na moje oko to robisz postępy, pierwsze teksty to była dla mnie jakaś zgroza, a tutaj nawet całkiem nieźle. tylko na litość Boską! zrób coś z tą puentą, bo kompletnie rozmywa wiersz.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ja lubię duże litery. Puenta też mi pasuje. Moim zdaniem zamyka wszystko, a nie rozmywa, czyli spełnia swoje zadanie. Generalnie mogę tylko powtórzyć, ze mocne.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anhelus
    chciałęm pokazać coś z dwóch perspektyw(więc są dwie treści "delikatnie" wykluczające się.pierwsza zawarta jest w ciągu strof, na drugą składają się ostatnie wersy strof.zamykam się w piwnicy, nie znam się na żartach,znam psychozy,zbieram opakowania(bo tylko to co jest namacalne,reszta pozbawiona wnetrz...)zakładam niechciane buty(żyje życiem "opakowań")-przedstawiam tu pewien wymiar współczesnego "męczeństwa".
    tu opisuje zdarzenie z perspektywy norm życia.

    jednak właściwa pointa to:
    REGULARNIE MALTERTUJE
    ULUBIONE ŚRODKI PSYCHOAKTYWNE
    I ZABIJAM CZAS
    i ma rozmywać wiersz(pozorną treść)
    -TU JEST PERSPEKTYWA PODMIOTU LIRYCZNEGO POZA NORMAMI I PRZYKAZAMI.CZYLI, NIECH TO DLA WAS WYGLĄDA NA DNO, ALE PODMIOT MÓWI:
    TO JA MALTRETUJE ŚRODKI...NIE ONE MNIE I TO JA WYGRAŁEM Z CZASEM CIĄGLE ZABIJAM NIECHCIANA ZASTANĄ RZECZYWISTOŚĆ...
    Taki własnie chciałem stworzyć obraz w tym wierszu..ciąg matematyczno logiczny budowany przez życie - wert.(całołość (wert,wert 2, wert 3) nazwę więc jednym słowem - qwerty (ciąg)...

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    wybacz niedostateczne wczytanie się. perspektywa maltretowania przez podmiot, a nie podmiotu ciekawa.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anhelus
    wiem,ze czasem ciężko jest zauważyć... ;) dzięki za poświęcenie mi czasu. pozdrowionka

    · Zgłoś · 14 lat