wszyscy jacyś obrażeni
w pracy że mnie rodzice nie kochają
w szkole że nie chodzą na wywiadówki
w domu że trzeba się wybrać
posrać się można od braku empatii
porzygać bezkompromisowością
bezsensownego rozpierdalania
permanentnie na kawałki
mojego życia
nie przypieczętujemy już razem łzami
nic razem nie zrobimy
akcja zamykacja czas start
i ta piękna
czysta myśl o samobójstwie
które jest nieosiągalne i dlatego takie piękne
bo zostaje tylko w głowie
i które jak całą resztę
pierdolę. zamieniam się w empatię
bo jak mój stary - nie wyssałem jej z mlekiem matki
będę sam sobie współczuł
pierdolę to
"Posrać" i "porzygać" tak blisko siebie wcale dobrze tekstowi nie robią. I zaraz jeszcze to "rozpierdalanie" - rzecz z wulgaryzmami w tekście ma się następująco: trzeba uważać, zeby nie przegiąć, bo jak się ich za dużo napcha, to nie robią już na nikim wrażenia. A przecież są po to, żeby przekaz wzmocnić, a nie osłabić.
Dwie ostatnie świetne! Wywaliłabym/zamieniła na coś innego '''posrać'', bo faktycznie troszkę za dużo tego typu słów i bruździ to trochę w tekście, ale ogólnie wartościowy. :)