mam na boku twój odustny podpis
odebrany od nich przez wieczorne proszę
na głowie mrówki krowią mrew w żyłach
a może jest odwrotnie
bo to ja cię wysłałam pod adres
zbyt daleki by tęsknić
biorę w usta horyzont ostry
krew przełykam już nie moją
odkąd we mnie poległeś
a może to jeszcze nie wiosna
skoro zawiałeś i pod ścianę zamiotłeś
osadzając na brzuchu marznący brak
palców
pięści nie odtajałych
Pozdrawiam:)
zbyt daleki by tęsknić
biorę w usta horyzont ostry
krew przełykam już nie moją
odkąd we mnie poległeś
a może to jeszcze nie wiosna
skoro zawiałeś i pod ścianę zamiotłeś
osadzając na brzuchu marznący brak
palców
pięści nie odtajałych'' - z tym się utożsamiam.
Zapamiętam. Na pewno. :)
Kobiecy ładunek wybuchowy ten wiersz zawiera. Trzyma na odległość, żeby czasem nie wysadziło. Przypadkowo oczywiście, bo peelka choć dobrze wie, czego chce, może zrobić zupełnie niekontrolowany ruch i ... No i bum.