proza życia i wspomnienia - z tego będzie alkoholizm

Dominika Ciechanowicz

 

jednak równam do środka i po co szkoda jutra na korzenie

w betonie szkoda dzisiaj na fundamenty z papieru szkoda słów

na szukanie wczoraj i ciepła które mogło stać się ciałem

stało się ciepłą wódką głową w mur i butelką w ścianę

 

zachłysnąć się powietrzem to jest początek spadania

dojrzałam wbrew sobie bo w rzece była krew bo umarł przyjaciel

młodość wraca falą w grób więc to już a dawniej miałam skrzydła

i wiarę prędko zmniejsza się przestrzeń między teraz a krawędzią

otchłani gdzie kiedyś nie zasnę na trzeźwo gdzie obłędem straszy

szyderstwo do mięsa rozdartego lustra

 

więc tak tu się żyje i mija bez twarzy wzlotów spektakularnych

przejść w niebyt jaki kraj taka niemoc i tacy poeci odmierzam dni

rozkazami o oczach pustych jak ekran co wyciska bezbolesne sny

bez szansy na gorycz poranka bez szansy na wstań i idź

zanim krzyż ci postawią zanim rzucisz się z głową w nurt

i zapomnisz liter

Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz
Wiersz · 17 lutego 2010
anonim
  • Kasia     Czyżewska
    "zachłysnąć się powietrzem to jest początek spadania. "

    udziela się. a może raczej odnajduje w sobie.dużo.

    na końcu mocne przejście od ja, do ty.
    może przekleić co notatnika i stamtąd wkleić? czcionka jest nieostra... chyba , że to dodatkowe wrażenie...

    · Zgłoś · 14 lat
  • born
    połamałaś mnie moralnie... i jak to tak "...bez szansy na gorycz poranka bez szansy na wstań i idź..."? a gdzie stedowski "nowy dzień", gdzie wiara w miasto wieczne i w to, że "wszędzie ta sama ziemia jest"? to przecież w tym kraju, który - jako chyba jedyny na świecie - można szczerze nienawidzić i kochać jednocześnie powstały tamte nadzieje? już ich nie ma? mogłem Cię nie czytać wieczorem.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    jezus, przepraszam:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • anhelus
    zawieszam się na tym wierszu...ujęcie tematu jest doskonałe, obrazy swą mowa robią krzywdę czytelnikowi...świetny, dojrzały wiersz. może troszkę pierwsza strofa daje czas na rozruch, ale dwie kolejne.... :) pzdr

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Dziękuję. Wybacz krzywdę.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Marta
    dla mnie, niedoświadczonej czytelniczni , która ocenia wyłącznie na podstawie mojej intuicji i na ile utwór wzbudzi we mnie emocje, to ten utwór ma taką głebię ... że czytajać go kilka razy ...poprostu wpadłam " w niemoc " ..? . Ta niemoc, to też jest odczucie, które nie często doświadczam.
    Musiałam to napisać , choc może to nie ma sensu. pozdrawiam.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    ukuło mnie, przyciągnęło. rzeka kwi chyba najbardziej.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "i wiarę prędko zmniejsza się przestrzeń między teraz a krawędzią

    otchłani gdzie kiedyś nie zasnę na trzeźwo gdzie obłędem straszy

    szyderstwo do mięsa rozdartego lustra"
    zwraca moją uwagę na pewno!

    · Zgłoś · 14 lat