jednak patrzę na wykresy
przez ramię widzę trzepot motyli
nie ma miłości
pod skrzydełkami dziś
kapie z rynien łzami
fotografiami
pozujemy do ulotek reklamowych
kąt padania światła
zmazuje twarze i dłonie
trzymamy w kieszeniach
papierosy palimy
od niechcenia
smakujemy powiewy wiatru
miotającego warto ości po kątach
głowy prze przewodniczącego
kata naszego stwarzającego
pozory gęste od skrzyżowanych rąk
fortuny
przez ramię widzę trzepot motyli
nie ma miłości
pod skrzydełkami dziś
kapie z rynien łzami
fotografiami
pozujemy do ulotek reklamowych
kąt padania światła
zmazuje twarze i dłonie
trzymamy w kieszeniach
papierosy palimy
od niechcenia
smakujemy powiewy wiatru
miotającego warto ości po kątach
głowy prze przewodniczącego
kata naszego stwarzającego
pozory gęste od skrzyżowanych rąk
fortuny
Trochę wybija ten rym łzami/ fotografiami.
"pozory gęste od skrzyżowanych rąk" - świetne