Wiersz okrutny i wulgarny
Nieustaje - tchu brakuje
Takie lubią nagie panny
A z okienka patrzy wujek
Roztargniony dziki śpiew
Rezolutna gwara szmat
Erotyzmu ludzki zew
Rekordowa ilość lat
Wręcz przebaczyć nie da rady
Ostrzyć sobie cięzkich skalp
Odchodzimy bez obawy
Każdy z nas jest bardzo rad
Wróćmy szybko, jeszcze dziś
Zboczyć z drogi nie ma gdzie
My jesteśmy jak ten miś
Co mu nie chcą dawać jeść