Literatura

pa...pa...parytety (wiersz)

Grzesiek z nick-ąd

"szowinizm i feminizm jednako powiększają szeregi... swoich przeciwników"


ogólnie rzecz biorąc
najczęściej się mylimy
o ułamek każdego z osobna

statystycznie Polak jest
średniego wzrostu nałogowcem
w dwudziestu procentach bez pracy
w iluś promilach oszalały
z tego wszystkiego
w ponad połowie niewiastą

niewiele się zmieniło
po niejednej wojnie
zostały nam przesądy
i mniejsze zło na liście
która już niedługo ma dzielić
wybranych na kobiety
i resztę uzdolnionych do szczytowania

nie wiem czy urodzeni na rudo
nie będą zrobieni na szaro
wysocy postawieni zbyt nisko
wielcy poczują że ich za mało
a mali że są wielkimi
co w kontekście braterstwa
niczego nie zmienia

dobrze że będę głosował
na dowolnie dobrego człowieka
niezależnie od tego co myślę
o załatwianiu się na stojąco


dobry 5 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Znaleziono 26 komentarzy. Poniżej ostatnie 25.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 3 marca 2010, 08:24
jestem w szoku Dominiko! w ogromnym!
ani krzty w tym szowinizmu
ani feminizmu tym bardziej:((
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 3 marca 2010, 09:57
"w dwudziestu procentach bez pracy
w iluś promilach oszalały
z tego wszystkiego
w ponad połowie niewiastą " - hahaha... to jest tak uszczypliwie-świetno-trafione, że aż mi się uśmiechnąć chciało :D

"która już niedługo ma dzielić
wybranych na kobiety
i resztę uzdolnionych do szczytowania" - to chyba miało brzmieć nieco szowinistycznie, jeśli się weźmie szczytowanie za sukcesy inne niż seksualne, ale mnie się wydaje, że to właśnie bardziej takie współczujące dla kobiet, które raczej mniej mają do czynienia z takimi przyjemnościami.

przypomina mi to Gretkowską, która w "Kabarecie metafizycznym" napisała, że zboczonym jest kochać kobietę albo mężczyznę, kocha się człowieka (mniej więcej tak to było), ale powinno się to odnieść do większości dziedzin ;)
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 3 marca 2010, 14:48
o toto oranżadówna!
Kliner Ka.
Kliner Ka. 3 marca 2010, 16:48
Cha! No więc tak myślę, że Domka dojdzie do Ciebie siebie, bo ...Po pierwsze: parytety to kolejny temat zastępczy polityków, po drugie: rzecz nie na tym polega by odgórnie ustalać ile osób, której płci, itd. Bo pomyślmy, że tak zajdę z drugiej strony: przecież może się okazać, że kobiet bardziej nadających się do sprawowania danych urzędów jest znacznie więcej niż 50% i część tępych facetów będzie robic to co ich przerasta. Krótko mówiąc: jestem za równouprawnieniem jak najbardziej, boję się tylko, że w dusznym i absurdalnym klimacie polskiej polityki znowu wymyśla się bzdety,a faktem jest, że jeśli już mamy władzę (a jestem przeciwnikiem istnienia jakiejkolwiek, chyba, że sprawujący ją pojmą, że mają służyć tym, za których pieniądze żyją i nie mam na myśli "dziesięciorękich bandytów", a nie nimi władać) to przede wszystkim sprawować ją powinni ludzie do tego przygotowani, wyedukowani i świadomi, a nie wybrali dlatego, że są czy to mężczyzną czy kobietą. Myślę, że parytety w Polsce mogą mieć tylko jeden pozytywny efekt: parlamentarne chamy zaczną nieco hamować swe chamskie zachowania, bo, no tego, wiocha przecież tak przy kobiecie, a nóż jak będę miły to jaka mucha usiądzie lub inna larwa? Tak czy inaczej to nadal będzie czysta iluzja. "Dobrze, że będę głosował na dowolnie dobrego człowieka niezależnie od tego co myślę o załatwianiu się na stojąco" - właśnie, takoż ja o załatwianiu się na stojąco myślę tylko wtedy, gdy mam do czynienia z toaletą, w której mój poprzednik na danym "stanowisku" musiał chyba odlewać się wszystkimi porami skóry, a co do "głosowania na dowolnie dobrego człowieka" to z roku na rąk ma większy problem w Polsce, bo, no po prostu, takich ludzi nie widzę. I to jest porażka.
Kliner Ka.
Kliner Ka. 3 marca 2010, 16:50
popr: z roku na rąk mam...
Kliner Ka.
Kliner Ka. 3 marca 2010, 16:51
no coś z klawiaturą, z roku na rok.
Kliner Ka.
Kliner Ka. 3 marca 2010, 17:12
A co do samego tekstu, może nie jest super efektowny, a na pewno nie jest efekciarski, ale za to jest efektywny, bo świadomy, zaangażowany i trzeźwo traktuje sprawy, także i z lekkim przymrużeniem oka. Z innej beczki: czy takie parytety już same w sobii nie zakładają podziałów? Ależ tak. I oczywiście nam, głupiutkim trzeba powiedzieć co i jak i dać wytyczne, bo sami nie mamy mózgów, co? Czytałem ostatnio tekst rozmowy z panem Kaczyńskim (już nie pamiętam, którym, ale zda się Jarosławem) w którym pan ów mówi, że jest przeciwny parytetom, ale dlatego, że "wtedy odezwą się inni, mniejszości narodowe, seksualne" itd domagając się swego ustawowo gwarantowanego procentu w parlamencie. Ten cytat powyżej nie jest dosłowny, dla zainteresowanych: jeśli wola tekst ów znajdę i zacytuję, ale sens - myślę - zachowałem. To też dobrze obrazuje kryteria jakimi kieruje się ów pan. Ostatnio w rozmowie z koleżanką na temat parytetów powiedziałem: wiesz, mnie to ani ziębi, ani grzeje, ja się z tego nabijam. HOWGH!!!
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 3 marca 2010, 19:45
dokładnie tak!
samo dzielenie ludzi bez względu na jakiej podstawie kłóci się z demokracją i moim skromnym zdaniem bardziej ujmuje kobietom niż dodaje
kropkanadi
kropkanadi 4 marca 2010, 12:18
Zgadzam się i ja ,że ' ujmuje ' wcielanie systemowe, bo tak lepiej ma coć wyglądać????BEZ parytetów a ze ŚWIADOMOŚCIĄ tego co się czyni, byłoby z pewnością sensowniej.Pozdrafki
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 4 marca 2010, 13:50
A ja się nie zgadzam, bo uważam, że parytet jest potrzebnym etapem przejściowym, bez którego do równouprawnienia dochodzić będziemy dużo wolniej. Ale nie gadajmy może o polityce, jeno o poezji...
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 4 marca 2010, 14:25
czyli że takie słabe aż im siłą trza miejsce przypisać?
a jak ma się do demokracji dzielenie względem płci?
czy nie tak samo jak dzielenie względem wzrostu i koloru włosów?
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 4 marca 2010, 17:55
Argument ze wzrostem i kolorem włosów jest, Grześku, bez sensu. Gdyby ludzie bywali dyskryminowani ze względu na kolor włosów lub niedostateczny wzrost, to pewnie też by się przydały parytety w walce z tymi stereotypami, ale aż tak absurdalnie jeszcze w Polsce nie jest.
Kobiety póki co są w Polsce niedoreprezentowane. Z różnych powodów. Głównie z powodu przeświadczenia społecznego, że polityka to jest "męska robota". Sporo czasu upłynie zanim zmieną się schematy myślenia, które dźwigamy od pokoleń.
Jak ma się do demokracji dzielenie względem płci? W tej samej demokracji stosuje się już przecież systemy kwotowe: na przykład przy obsadzaniu stanowisk w rządzie przez partie koalicyjne. I nikt się jakoś nie oburza, że to jest niezgodne z demokracją.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 4 marca 2010, 18:23
Dominiko...skoro Polek jest więcej... to dlaczego tak mało głosuje na inne kobiety?
czy nie czujesz przymusu w sztucznym ustalaniu ilości miejsc na liście?

i proszę,nie mów mi, nie dyskryminuje się ludzi ze względu na wzrosat czy kolor włosów
Myślę ,że wy jesteście na tyle mądre iż nie trzeba ustawami szukać wam miejsca
a skoro już tak to ja jestem za wprowadzeniem parytetów wszędzie!
na listach do szkół budowlanych i rolniczych
w kolejkach do pracy w tokarni i stoczni
panie nie dajcie się zwariować kilku hasłom-bądźcie dalej ludźmi:)
Kliner Ka.
Kliner Ka. 4 marca 2010, 18:34
Dodam jeszcze, że: mnie parytety przeszkadzać nie będą, może i jak pisze Domka, jest to jakiś etap przejściowy do równouprawnienia. Która takoż w świadomości ludzkiej ma się rodzić, a nie na papierkach podpisanych przez imbecyli .Pozdr.
Kliner Ka.
Kliner Ka. 4 marca 2010, 18:37
I jeszcze jedno: EDUKACJA a nie ustawowe walenie kaszany - to jest dużo lepsza droga. I oczywiście będzie problem jak z edukacją seksualną, przynajmniej w Polsce, bo wyjdzie Rydzyk i powie, że kobiety ok, ale mają mieć suknie do kolan, a w dniach menstruacji nie wchodzić do kościołow bo są brudne, pewnie niewiele się myle, zaś paru innych "światłych ludzi" doda: to do urzędów mają wtedy nie wchodzić!!!. Pierdoły, ot co.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 4 marca 2010, 19:03
no właśnie! zajęliśmy się tym co zawsze: niczym ważnym:)
albo bardzo ważnym a sprowadzanym do gierkowania a to jeszcze gorzej
poza tym znając Polaków umiłowanie to nihil novi wiadomo czym to się paniom odbije
wszak wszelakie nakazy działają na nas jako płachta na byka więc może pozwólmy społeczeństwu dojrzeć samoistnie?
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 4 marca 2010, 19:41
No właśnie, przecież mówiłam, zebyśmy o poezji gadali , a nie o polityce. Z polityką bowem sprawa ma się tak, że jak ktoś ma na jakiś temat zdanie wyrobione, to zdania tego raczej nie zmieni.
Ja się nie dałam zwariować kilku hasłom, tak na marginesie, tylko dość dokładnie tę kwestię przestudiowałam i uważam, że to jest sensowne rozwiązanie. I wcale nie czuję przymusu w sztucznym ustalaniu ilości miejsc na listach. W Skandynawii wypaliło, więc dobrze by bylo, żeby i u nas wypaliło.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 4 marca 2010, 19:47
no co ty oziębłych skandynawów do gorącokrwistych słowian porównujesz?
Kliner Ka.
Kliner Ka. 5 marca 2010, 18:46
He, he. No właśnie. Przecież nie gadamy o polityce, a dyskutujemy pod wierszem Jegomości Grześka z nick-ąd, któren to spowodował gadkę wierszem swem:-) Ponadto przeca nie kłócim się ino dyskutujem i dzielim się spostrzeżeniami więc nie martw się Domka, poezja ma to do siebie, że czasem (?) trąca o polityczno-społeczne sprawy. Ja tam myślę, że jeśli faktycznie tak jest, że "jak ktoś ma na jakiś temat zdanie wyrobione, to zdania tego raczej nie zmieni", to ...nie zawsze pozytywnie brzmi, ale przeca nikt tu nikogo do niczego nie nakłania ("nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma"), a z drugiej strony to faktycznie pokładanie nadziei, że jakcoś wypaliło gdzie indziej to w Polszcze tyż nie przekonawa mnie;-) Ale na zdrowie, niech próbują Panie, wiadomo, że emocjonalnie dojrzewają kobiety wcześniej choć nie wiem co to ma tu do rzeczy, na moje czy to panie czy faceci - władza będzie w ch... lecić;-)
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 5 marca 2010, 20:44
Ależ ja się nie martwię, przynajmniej się ożywiło i w dodatku Grzesiek ma teraz dużo komentarzy:) Co oznacza, że napisał wiersz, który ludzi poruszył i sprowokował do myślenia i dyskusji.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 6 marca 2010, 10:34
dokłanie tak psze pana
jeśli dziś parytety na listach wyborczych to czy za dziesięć lat nie będzie 5 % miejsc dla gejów i w następstwie 90% dla katolików?
czy parytety (nie przeszkadzają mi ) miast zmienic podejście społeczeństwa do kobiet raczej zwróci ludzi w kierunku walki o swoje miejsce na liście do podziału?
chore korenie rodzą tylko chore drzewa....
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 6 marca 2010, 12:54
Czy musimy normalność ustanawiać prawnie? No właśnie, niestety, musimy. Każda dyskryminowana grupa społeczna przechodzi przez ten sam proces i załatwienie tego odgórnie dobrze świadczyłoby o władzy. Oznaczałoby, że władza jest dojrzalsza od społeczeństwa, dostrzega problem wykluczenia i usiłuje go zlikwidować. To się, oczywiście, nie stanie. Nie mam najmniejszych złudzeń.
Nie wydaje mi się wcale, że więcej kobiet u władzy to postęp i rozwój świadomości. Głupota atakuje wszystkich jednakowo i raczej nie zwraca uwagi na płeć. Jest na polskiej scenie politycznej sporo kobiet, na widok których rzucam w ekran tym, co akurat mam pod ręką. Więcej kobiet u władzy to jest po prostu konieczność, jeśli władza ma być reprezentacją narodu.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 6 marca 2010, 13:03
Czy kobiety będą reprezentować kobiety lepiej? Ano. Wybaczcie, ale sprawa choćby aborcji od lat traktowana jest przez polityków tak zwanej lewicy jak przedwyborcza chorągiewka do przyciągania elektoratu. Po wyborach sprawa zwykle przycicha. A ja chcę żyć w kraju, w którym sama mogę decydować o sobie i to bez żadnego ale, bo znudziło mi się życie w średniowieczu. Wierzę w to, że sprawę potraktowano by poważniej, gdyby więcej kobiet zasiadało w parlamencie. Potraktowanoby też poważniej parę innych spraw, które teraz uważa się za tematy zastępcze.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 6 marca 2010, 13:15
to weźcie kobiety wpiszcie się na listy.... jest wam łatwiej niż facetom bo jest was więcej więc i o podpisy łatwiej
macie swoje partie ( w odróżnieniu od facetów) i gflosujcie na siebie i nie ma problem?
po co przymusy skoro można bez?
ja wolę bez:)
Kliner Ka.
Kliner Ka. 15 marca 2010, 19:33
Dokładnie rozumiem o czym mówisz Domka, znam kobietę, która miała oooolbrzyyymieee problemy w Polsce, gdy chciała wykonać zabieg aborcji ( i to w bardzo wczesnym okresie), była w fatalnej sytuacji finansowej i nie tylko, głównie zaś emocjonalnej, a przy tym wychodziła z uzależnienia od pewnej substancji, paru lekarzy dosłownie ją pogoniło z gabinetu (jednym z owych "lekarzy" była kobieta), znajomi pozadłużali się w "providencie" (wiadomo co to za g...) by mogła wyjechać z Polski. Masa problemów i upokorzeń. I z tego punktu rozumiem, że t rz e b a pewne sprawy ułożyć tak, aby nie dochodziło do podobnych zdarzeń. Amen. Niemniej jednak: "ja wolę bez" (przymusu) i podtrzymuję to wszystko co powyżej napisałem. Na tym kończę. Pozdro dla rozmówców. ps. "agresywność: jeden!" ;-))
więcej komentarzy »
Usunięto 2 komentarze
przysłano: 2 marca 2010 (historia)

Inne teksty autora

piosenka przeufna
Grzesiek z nick-ąd
piosenka na każdą okazję
Grzesiek z nick-ąd
Makatka współwinna
Grzesiek z nick-ąd
piosenka na bezdechu
Grzesiek z nick-ąd
krótki wiersz do poprawki
Grzesiek z nick-ąd
wiersz dojrzewający
Grzesiek z nick-ąd
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca