sexodyna

Kuba Nowakowski

kultura nakazuje podziękować za taki orgazm

wiosenny choć się szarzy marzec

poranny przedśniadaniowy prezent

bez opakowania

gratis po nocy do końca zdawałoby się wydyszanej

 

ranek – słów przeostrożne dobieranie – wieczór

znowu ściągam z ciebie dzień

odcisnął się tu i ówdzie blednącym szlaczkiem

zacieśniamy pościelowy związek

za oknem księżycowi światłem się odbija

 

obiecałaś mi pokazać jak się stroszy piersi

jak się brzuchem mowę odbiera

jak włosami opowiedzieć dzieciństwo

obiecałaś wygiąć się w japoński mostek

 

doszalej mnie do końca

jutro nie jest przewidziane

Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 3 marca 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    doszalej mnie do końca
    jutro nie jest przewidziane

    B.D.B. napisane.Przyszedł mi na myśl film na podstawie książki Orwella pt. " Rok 1984 ".Pozdrafki

    · Zgłoś · 14 lat
  • Rita
    znowu ściągam z ciebie dzien i tzrecia z super finałem

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    I mocno i subtelnie. Dzień odcisnął się blednącym szlaczkiem, ale jeszcze jest czas. Fajnie w przedostatniej - pomysł, że ciałem można opowiedzieć wszystko.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Tommy Gun
    No, no. Prezent choćby i bez opakowania :)
    A ja czytając, albo się pomyliłem, albo chciałem odczytać miast "stroszy piersi" "stroi piersi", no tak jak się instrument (a piersi nim są) stroi. Cóż, może nie licuje z wersem poniższym, chociaż.... Ale to takie moje drobne wtręty... Zaraz, czy wtręt... nie chyba wtręty, bo piersi są przeważnie dwie :)
    Tekst miodny.
    Pozdrawiam serdecznie!

    · Zgłoś · 14 lat