do mężów zacnych

Figa

chociaż wbili mi do głowy

proporcję świata trylion galaktyk

umysłowych paktów na własność

idealną miłość do Boga Wszechwszstko

 

zmienili moje łzy w ślinotok

obrócili niebo chmurami do księżyca

mimo wszystkim precyzjom

konstrukcyjnym

 

nauczyli nienawiści dobroć wzburzyli

przeciw dobru walka trwa na arenie

szczęśliwców za duszę

wszystkich zmarłych i Święte Boże

 

pomiędzy drganiem powiek a wiarą

widzę coś na podobieństwo siebie

jakby człowiek wygięty do wewnątrz

Figa
Figa
Wiersz · 8 marca 2010
anonim
  • Marta
    wspaniały wiersz ! tak głęboki i refleksyjny , dziękuję

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Łzy zmienione w ślinotok i ostatnia zwrotka są boskie, gratuluję!

    · Zgłoś · 14 lat
  • Marcin Sierszyński
    Proszę nie narażać na takie rzeczy moje schorowane serce. "Wrzechwrzystko" - tak powinno to wyglądać zgodnie z logiką. :P

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    : ]

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    No! Dobry wiersz!

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ...łzy w ślinotok...super! pozdrawiam.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    dziękuję bardzo! :):)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Marcin Sierszyński
    Kto jest odpowiedzialny za publikację tego z dwoma błędami w jednym wyrazie? Czy może to jakiś zamysł autorski, którego nie potrafię rozszyfrować? ;]

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    znasz moją tajemnicę :|

    · Zgłoś · 14 lat
Wszystkie komentarze