pyta mnie pani po raz enty
po co mi cała ta poezja
oczy szeroko zaciśnięte
garstka przyjaciół których nie znam
czy pani zdaje sobie sprawę
ile mi wierszy kwitnie w głowie
a wszystkie puenty nieciekawe
a rymy ciężkie jak z ołowiu
ale tak trzeba proszę pani
mocno i celnie kochać ludzi
najlepiej w stylu rymowanym
najlepiej cicho by nie budzić
tych co skądś wyszli i nie doszli
z nadmiaru pytań kto dlaczego
poezja jest jak pełny koszyk
chleba niejednorazowego
pani odeszła po kłopocie
ta dobra nasza która lepsza
bo ci naprawdę mają dosyć
którzy nie wiedzą kiedy przestać
aż do śmierci
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz
·
10 marca 2010
w nagrodę wafelki grześki
Trzecia jakby mniej jasna od poprzednich, ale całość okej.:)
Ołów bardzo na miejscu moim zdaniem. Cała druga strofa jakby o mnie. Świetna puenta.
Czekam na więcej.
Ktoś kiedyś przywróci edycję komentarzy? ;]
"chleba niejednorazowego" - i znów przez zaprzeczenie :P