Nie-skończona miłość

Marta

 

Może się zdziwisz - gdy ci powiem

chcę zamknąć miłość nieuchwytnym horyzontem

zanurzyć w nieznanych barwach

schować przed lepką codziennością.

 

Przychodzę do ciebie

owinięta zieloną pajęczyną

a ty dziwisz się chwiejności moich kroków

w świecie, gdzie wszystko nazywasz po imieniu.

 

Rozpoznaję twój ziemski zapach

zbieram swoje spojrzenia

i z melodią odchodzącą w niedosięgłe

uciekam gdzie pieprz rośnie.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 4 głosy
Marta
Marta
Wiersz · 11 marca 2010
anonim
  • Marta
    Ale chce tylko powiedzieć , że on właściwie nie jest o miłości -a już napewno zawiedzionej. Pokazuje dwie tak skarjne osobowości - opierając sie na wizji uczuć , odbierania swiata męsko żeniński konflikt, .Nie lubię wierszy miłosnych, nie czytam nawet. Jesli miłaby być odbierany jako miłosny nieodkrywczy to dobrze, że nie dostał autoryzacji. Pozdrawiam Cię Dominiko Ciechanowic z życzliwością B

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Dominika Ciechanowicz
    Dla mnie tym razem nic odkrywczego, wybacz. Z miłością to trzeba w wierszach ostrożnie, bo tyle już na ten temat zostało powiedziane, że trudno dodać od siebie coś, czego jeszcze nie było.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ...zielona pajęczyna swietnie! Marto - pozdrowionka.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Figa
    w zasadzie powinna być niższa ocena, ale niech będzie :)
    za tą nie uchwytną miłość ;p

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Figa
    nieznane barwy i 'owinięta zieloną pajęczyną' gryzą się ze sobą, jak dla mnie.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Rita
    Ooo, Marto, jak inaczej. Mnie się podoba:)

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 14 lat temu