Wódka (wiersz)
Tommy Gun
Wódka czysta jak sumienie
Wódka niczym wola mocna
Gasząc wznieci wrót pragnienie
Nim nadciągnie zmiana nocna
Wódka cichym psychologiem
Gdy okryje zgrzytów kanty
A wódczana miara progiem
Kiedy pro jest zamiast anty
Wódka tłumy skłonna ruszyć
Acz mdłe grupki tylko zbiera
I symfonią chce ogłuszyć
Basem lęku potem gderać
Wódka łączy zamiast dzielić
Toteż leczy zamiast ranić
Wszystko winno się spopielić
Wniosek: trzeba czasem ganić
Wódka jest do celu środkiem
Wtedy, kiedy go brakuje
Jak klin jęczy bity młotkiem
Tak gorzałka nie smakuje
Wódkę piją student, śmieciarz
Urzędników korpus cały
Muzyk, prawnik i tandeciarz
I marynarz o-gorzały
Źródło strumień skręci w młynie
I każdemu kropla mała
Czyż nie błogo w tej krainie
Gdzie gorzałka potaniała?
Wszyscy wobec wódki równi
Przezroczystą skrą-wolnością
Elokwentnie para-mówni
Rozprężeni mozolnością
Cóż, niektórych wódka nuży
Ci w uczuciach są niestali
Innym, przeto wiernie służy
Toteż w życie ją wpisali
Pierwszych zdradę wódka skreśli
Choć ją to okropnie boli
Tym, wszak co ją w chwale nieśli
Głaszcząc ślisko żyć pozwoli
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się